W trakcie panujących upałów lód jest na wagę złota. Moim zdaniem. Staram się, by spory zapas zawsze czekał w zamrażarce. Kiedy żar leje się z nieba, a ja kolejny raz próbuję choć na chwile schować się w lodówce zostaje nam tylko ona. Lemoniada.
Dzisiejsza jest podwójnie orzeźwiająca. Mięta i ogórek to duet idealny na obecne temperatury, więc zbierajmy zapas lodu i do dzieła.
Do wykonania porcji lemoniady potrzebujemy :
garść listków mięty
spory ogórek
pół cytryny
syrop cukrowy ( łyżka)
woda ( u mnie gazowana)
szczypta soli
sporo lodu
Zaczynamy od ogórka. Jeśli macie wyciskarkę, może użyć jej do otrzymania soku z ogórka. Jeśli nie dysponujecie takim sprzętem ogórka ścieramy na tarce, posypujemy szczyptą soli i umieszczamy na sitku. Szybko puści sporo soku.
Do szklanki wrzucamy listki mięty, plasterki ogórka, szczyptę soli i sok z połówki cytryny. Całość lekko ugniatamy łyżką (aż mięta zacznie pachnieć) i zapełniamy szklankę lodem. Dolewamy sok z ogórka , syrop cukrowy i wodę gazowaną. Gotowe!
UWAGI:
Syrop cukrowy wykonuję sama- szklankę cukru gotuję z 1,5 szklanki wody. Kiedy ostygnie przelewam do szklanej butelki i trzymam na zapas.
Wiem, nie jest to do końca dietetyczne, ale sama reguluję ile syropu wleję. A stopień słodkości jest nieporównywalnie mniejszy z gotowymi napojami.
Jeśli nie macie stałego dostępu do świeżej mięty warto zamrozić listki w kostkach lodu zanim zwiędną. Czasami dorzucam sok z cytryn, które za długo zalegają.