Archive for marca 2014

oszkane burgery - wersja wegańska

Czytaj więcej » | 5 Comments »

Jestem oszustką.
 Non stop kombinuję, podmieniam i mataczę. Nie jest mi wstyd, nie przestanę  i postaram się Was do tego namówić.

Dziś podwójne oszustwo. Burgery. Po pierwsze zdrowe i całkiem dietetyczne, po drugie wegańskie.

 Jeśli zaczęliście kręcić nosem bez entuzjazmu dodam, że są przepyszne. Tak bardzo, że ja jeszcze nie upieczoną masę wyjadałam podczas robienia zdjęć.




wiosenne zmiany : postawić na kobiecość

Czytaj więcej » | 4 Comments »

Czasami, mimo szafy pękającej w szwach łapię się na tym, że non stop zakładam na siebie to samo. Męczę kilka ulubionych ciuchów, które świetnie ''chowają się'' pod laboratoryjnym fartuchem. Ponieważ wizja paradowania na co dzień w dresie bądź śpiochach jest niebezpiecznie bliska postanowiłam coś zmienić. 

W kontrze do codziennego wyglądu :obszernego fartucha, ochronnych okularów gogli, a czasami nawet czepka, w którym wyglądam jak zielona, radioaktywna pieczarka. Tak więc w dni wolne od wizyt w laboratorium stawiam na bardziej kobiece zestawy.



naleśniki z cynamonowym twarożkiem i sosem pomarańczowym

Czytaj więcej » | 3 Comments »

Owsianka jest moim faworytem jeśli chodzi o śniadania.Mogę jeść ją cały tydzień i nie wiem czy kiedykolwiek mi się znudzi.  Zimą lubię wersję szaro-buro-papkowatą z orzechami. Latem szaleję i dorzucam sezonowe owoce. Ale w weekend...

Weekendy rządzą się swoimi prawami. Mam więcej czasu, pełną lodówkę i ochotę by spędzić w kuchni trochę więcej czasu. Tak więc dziś słoneczne naleśniki na deszczową wiosnę. 


wiosenne porządki

Czytaj więcej » | 6 Comments »

To już oficjalne. Mamy wiosnę. Zimowe kurtki, szaliki i kozaki zapakowałam już jakiś czas temu, ale prawie co roku zdarzał mi się falstart. Wtedy przeklinając pod nosem kolejną zmianę pogody niechętnie ale, z pokorą wracałam do zimowej garderoby. 


W tym roku zima już nie wróci. Tłumy rolkarzy, rowerzystów i spacerowiczów spotkane dziś nad morzem nie mogą się mylić ;) 

W takim razie czeka mnie gruntowny przegląd szafy, rytualne sadzenie szczypiorku i powrót do biegania. Wam też szykuje się aktywny weekend ?

domowe chrupiące nachos

Czytaj więcej » | 1 Comment »

Każdy z nas ma czasami chwilę słabości. Marzymy o czymś niezdrowym, nie mającym z dietą nic wspólnego. Jedyne o czym myślimy to chipsy, paluszki, orzeszki,krakersy... Oczywiście jeśli porzucimy na moment ukochaną czekoladę i przejdziemy na słoną stronę mocy.
Wbrew pozorom jest ratunek z takiej sytuacji. Domowe chrupiące nachos. 


pieczarkowe pęczotto z pikantnymi klopsikami

Czytaj więcej » | 1 Comment »

Dziś przypomnę rzeczy trochę zapomniane.Wracam do cyklu ''zdrowy obiad'' i mojej ukochanej kaszy, której dawno na blogu nie było. 
Jeśli lubicie risotto prawdopodobnie polubicie moją dzisiejszą propozycję. Będzie to pieczarkowe pęczotto z pikantnymi klopsikami. 

Ps Pęczotto to risotto, w którym ryż został zastąpiony kaszą pęczak. Jeśli nazwa wywołuje u Was parsknięcie śmiechem, albo chociaż mały chichot wiedzcie, że nie jesteście sami ;) Ale i tak uważam ją za uroczą. 





DIY - kiełki z soczewicy

Czytaj więcej » | 4 Comments »

Nienawidzę babrania się w ziemi. Sama myśl o pieleniu ogródka przyprawia mnie o dreszcze.. 
Dawniej, kiedy moi rodzice planowali porządki wiosenne przeżywałam małą chwilę grozy.Tradycją było, że skalniaki i rabatki były co roku zmieniane. Wizja wyrywania chwastów, tachania sporych już krzaczków w drugi koniec podwórka i te małe robaczki uciekające spod każdego podniesionego kamienia to dla mnie koszmar. I to uczucie ziemi tkwiącej pod paznokciami... Całe szczęście często udawało mi się wymigać od tych zadań w zamian za sprzątanie czy gotowanie ( układ idealny)

Mam nadzieję, że kiedyś zmienię podejście do tej czynności i przełamię swoje fobie. Szczególnie, że warzywa i owce, wyhodowane samodzielnie przynoszą wiele satysfakcji. Do tej pory z małą pomocą taty udało mi się doczekać własnej bazylii (lato o smaku pesto ;) I szczypiorek,ale tym pewnie nie powinnam się chwalić.

Jeśli jednak tak jak ja krzywicie się na samą myśl o sadzeniu czegokolwiek, bądź wasz ogródek ogranicza się do wielkości wolnych parapetów zastawionych doniczkami jest na to rada.

Wyhodujcie sobie kiełki.  Sprawa jest naprawdę prosta. 


niedzielne morze i brzydkie ciastka

Czytaj więcej » | 2 Comments »

Niedziela powinna być leniwa. Bez zerkania na zegarek i planowania listy zadań (nie wierzę, że to piszę). Pełna spacerów, wolno pyrkoczącego na gazie rosołu i nadrabiania zaległości książkowych. 
Kiedy jednak wokół piętrzy się stos notatek, a nadchodzący tydzień straszy kolejnymi zaliczeniami ideał niedzieli nijak ma się do rzeczywistości. 

Mimo wszystko, pod wpływem tak pięknej pogody wybraliśmy się na spacer. Plan zakładał 20 minut na kupno czegoś słodkiego, spałaszowanie tego nad morzem i powrót do książek. 


błędy młodości

Czytaj więcej » | 2 Comments »

Moda przedszkolna jest bezwzględna i niechętnie przyjmuje odmieńców. Nie dziwi nas różowa masa sięgająca do kolan,  oznakowana godłem tego pokolenia :  Hello Kitty. 

Patrząc na zdjęcia z dzieciństwa przypomina mi się kilka ''trendów'' , które spowodowały, że połowa podwórka wyglądała jak klony... 

Chodaki. Większość moich rówieśniczek była posiadaczką minimum jednej pary. Moja pierwsza była kanarkowożółta. Kolor idealnie pasował do siniaków na kostkach, które początkowo były regularnie obijane.
 Po pewnym czasie nabierało się wprawy, chodaki przestawały spadać przy bieganiu, a bardziej doświadczone skakały w nich nawet w gumę (wtedy wydawało się logiczne, że są świetnym obuwiem sportowym) 

Wielka kurtka puchówka. Bez jakiegokolwiek wcięcia w talli, strasznie nadmuchana i nieforemna. Ponieważ większość osiedla takie nosiła, czułam się  dumna niosąc do domu swoją. W kolorze srebrnym. Błyszczącą tak, że przypominałam szynkę owiniętą w folię aluminiową. Jeśli jeszcze nie wyobraziliście sobie jak okropna była, dodam, że materiał podobny był do ceraty... Tragedia.

Dzwony. Z grubego, mięsistego i połyskującego materiału, który po kilku tygodniach wycierał się na kolanach.  Im szersze i bardziej majtające się przy kostkach, tym lepiej. Nie wyprę się ich, zostały udokumentowane za zdjęciach.

 Jest jeszcze kilka innych koszmarków, (kreszowy różowy dresik, kierpce, których znosiłam 4 pary) i straszna niechęć do niektórych kolorów. Tak, kiedyś zarzekałam się, że nigdy nie założę nic fioletowego... całe szczęście czasem zdanie zmieniam ;)

mieszam równo ! czyli koktajle

Czytaj więcej » | 5 Comments »

Z koktajlami bywa różnie. Ludzie, którzy je piją dzielą się na 2 grupy :
  
Jedni lubią takie kolorowe, mocno słodzone, z górą bitej śmietany. Lody w składzie absolutnie nie odstraszają, a kolorowe posypki to kolejny atut.  Bo przecież to deser, prawda ? 

Inni ( wpisuję się w tę grupę) traktują koktajl jako posiłek (np. zamiennik drugiego śniadania). Dosypują tam masę trocin i różnych dziwnych pesteczek, żeby nie tylko smakowały, ale i syciły.  
Tak więc blendery w dłoń i do dzieła. 



wiosenne soki

Czytaj więcej » | 5 Comments »

Zaczyna nam się wiosna i wszyscy trochę głupiejemy ze szczęścia. Rok temu o tej porze wszędzie było pełno śniegu a kolejne jego spadające porcje doprowadzały mnie do rozpaczy. 

W tym roku ktoś chyba usłyszał moje zeszłoroczne narzekania, marudzenia i groźby i postarał się bardziej. 
Zaczyna się wiosna, I mimo iż nie przynosi ona ze sobą ani odrobiny wolnego czasu, nie zmienia naszych  problemów to jakoś łatwiej się żyje kiedy świeci słońce.

Po zimie wszystkim nam chyba brakuje witamin. I cierpliwości.  Czekamy na wiosenne nowalijki, które wyprodukowane w przyspieszonym tempie nie są szczególnie zdrowe.
Jak więc wprowadzić wiosnę do naszej kuchni?  Róbmy soki !


śpiochy - rzecz niezdędna w każdej szafie

Czytaj więcej » | 5 Comments »

Weekend miał być bardzo intensywny. Chciałam zawitać na plażę, zrobić kilka zdjęć i upiec kolejną porcję bułeczek z ostatniego przepisu. Z planów nici, rozchorowałam się. 

Dostrzegam jednak kilka pozytywów... bezkarnie mogę wylegiwać się w łóżku, a kolekcja śpiochów w przyszłości będzie musiała powiększyć się. Na takie okazje są wprost niezawodne !;)  

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...