Kotleciki drobiowe - czyli ewolucja niedzielnego rosołu

Rosół to zupa magiczna. Pachniał i kusił już od rana, a wyczekiwanie na gorący talerz było ćwiczeniem cierpliwości... 

 Jedni go uwielbiali, innym zafundował traumę cieknąc po brodzie na prawie każdym weselu..

 Rosołowi przypisuje się właściwości prawie magiczne, kiedy w trakcie przeziębień najczęściej Mama podawała nam parującą miskę.  Był to chyba najmilszy etap chorowania... (no i może słodkie tabletki na gardło, które jedzone przeze mnie i brata jak cukierki zostały zamienione na ziołowe...)

Jest jeszcze jedna zagadka niedzielnego rosołu : w poniedziałek zamieniał się w pomidorówkę. Nad czym oczywiście bardzo ubolewałam...

Dziś mój rosół nadal ewoluuje, ale przerabiam jego składniki ''stałe''. Bulionu nie tykam ! ;)

Tak więc propozycja na kolejny zdrowy obiad : kotlety drobiowe. 





Wyławiam z rosołu włoszczyznę ( do kotletów daję marchewkę, pietruszkę,kawałek selera, pora , a nawet cebulę)  i kawałki mięsa. Oddzielam mięso ok kości, chrząstek i skóry.  Na początku nie wygląda ciekawie.. 



 Następnie miksuję całość w blenderze na papkę. Jeśli nie mamy blendera, ostry szeroki nóż da radę. Warzywa kroimy w mniejsze kawałki i miażdżymy płaską częścią noża, a mięso siekamy ;)



 Do naszej masy dodajemy : 

jajko
majeranek
odrobinę lubczyku
2 łyżki mąki ziemniaczanej 
2-3 łyżki białego octu winnego
sól
słodką  paprykę
pieprz 

( to jak przyprawicie masę zależy od waszych upodobań. nie pomijajcie jednak jajka i mąki - one sklejają całość)



Całość mieszamy i formujemy kotleciki. Obsypujemy otrębami ( dla tradycjonalistów może być bułka tarta) i smażymy.


This entry was posted on niedziela, 12 stycznia 2014 and is filed under ,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.

One Response to “Kotleciki drobiowe - czyli ewolucja niedzielnego rosołu ”

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...