Mimo wakacji i teoretycznego braku obowiązków, cierpię na ''niedoczas''. Dzień jest za krótki, słońce zachodzi, kiedy ja jeszcze mam sporo zadań przed sobą. Chyba nie umiem odpoczywać biernie...
Czeka na mnie ogrom książek do przeczytania, przepisów do przetestowania, pozycji na liście ''wakacyjnej'' do skreślenia. Do tego regularnie z giełdy zwożę kolejne ''skarby'', które wymagają renowacji.Papier ścierny i farby to mój najnowszy niezbędnik. Co poradzić skoro wymarzyłam sobie toaletkę?
Mam nadzieję, że niedługo będę mogła pochwalić się Wam efektem końcowym ( co prawda jestem w trakcie poszukiwania lustra, ale wybieram się jutro na giełdę i czuję, że dopisze mi szczęście :) )
Pobliskie wały nadwarciańskie to jedno z moich ulubionych miejsc na letnie spacery i wycieczki rowerowe. Tym razem oszczędziliśmy Jogiemu tej wątpliwej dla niego przyjemności i zabraliśmy wiecznie niewybieganą Zuzę. Patyk większy od niej, stado koni czy silny nurt Warty nie są jej straszne. Czasami zastanawiam się, czy jest ten pies jest świadomy swoich rozmiarów...
Pleciona torba jest Ze mną od 2 lat i sprawdza się świetnie. Jest pakowna,a rączki nie drażnią skóry (co było problemem przy poprzednich)- ideał za 12 złotych :)
Szorty kupiłam zimą- dlatego cena 2 złotych nie powinna nikogo dziwić. Od czasu, kiedy przekonałam się do nich zaczęłam poszukiwania białych do kolekcji.
Ach, już nie mogę doczekać się tej toaletki:)
OdpowiedzUsuńOj ja też czekam na ta toaletkę:) Możesz chociaż zdradzić czy udało się kupić lustro i w jakim kolorze będzie toaletka??Pozdrawiam Dominika
OdpowiedzUsuńLustra dziś niestety nie kupiłam, ale jestem cierpliwa i za tydzień znów zawitam na giełdę :)
UsuńKolor toaletki prawdopodobnie będzie biały, dziś malowanie więc zobaczymy co z tego wyjdzie... :)
Bardzo ładna z Ciebie kobieta :)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię biednego odpoczynku, leżenie pół dnia w ogródku mnie nie cieszy:) Ładnie zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń