Jeśli chodzi o ubrania moja filozofia jest chyba mało popularna. Nie lubię zakupów w sieciówkach. Denerwuje mnie jakość większości sprzedawanych tam ubrań, kosmiczne ceny i ubrania ,, modne'' wpisujące się w trendy, które prawdopodobnie po sezonie będzie trzeba wymienić. Uwielbiam natomiast szperanie w lumpeksach. :)
Każdy kto czasem zagląda
do secondhandów wie, jaką satysfakcję daje znaleziony za grosze łup.
Ceny nie powodują wyrzutów sumienia po zakupowym szaleństwie, a jakość
często jest dużo lepsza niż w popularnych sklepach. A niektóre oryginalne łupy, absolutnie nie do znalezienia w galeriach cieszą najbardziej... np mufka i kołnierz futrzane, które mam zamiar dumnie nosić tej zimy.
Co do mojej szafy staram się kupować rzeczy klasyczne, ponadczasowe. Nie wymieniam garderoby co sezon. Chociaż przyznaję, że często spełniam zachcianki ciuchowe, bo skoro kosztują 2 złote...
To co mam dzisiaj na sobie w całości zostało kupione w lumpeksie.
torebka mój hit wakacji ( 8 zł)
spodnie cygaretki (13 zł)
koszula jedwabna ( 6 zł)
żakiet (9 zł)
buty ( 12 zł)
wisior i bransoletki - mojej roboty
Jak miło spotkać w sieci myślącą osobę! Większość rzeczy w sieciówkach to kiepskiej jakości szmatki w bardzo wysokich w stosunku do realnej wartości, cenach. Od roku w miarę możliwości staram się wydawać na jedną część ubrania nie więcej niż ułamek ceny, którą kiedyś dawałam za byle koszulkę, a jakość mojej garderoby tylko na tym wzrosła. Najtrudniej znaleźć czas na szperanie (ja szperam w sieci), ale rzeczywiście można upolować prawdziwe perełki za małe pieniądze. Po co wydawać więcej, skoro można wydać mniej a na dodatek posiadać ubranie, które będzie na swój sposób niepowtarzalne?
OdpowiedzUsuńCygaretek zazdroszczę. Ja poluję na takie już od dłuższego czasu i chociaż za każdym razem, kiedy jestem w lumpeksie, znajduję jakąś parę cygaretek, jakoś do tej pory nie udało mi się znaleźć tych idealnych. A te Twoje właśnie takie są. Małe rozcięcie z tyłu nogawek jest po prostu urzekające:)
OdpowiedzUsuń