mydło, które leczy

Gdyby ktoś kilka lat temu powiedział mi, że do mycia twarzy będę używała mydła, pewnie nie uwierzyłabym. Przy półkach pełnych pianek, żeli, mleczek, musów do pielęgnacji twarzy mydło wydaje się być słabym rozwiązaniem.

Chyba, że jest to mydło syryjskie. Co w nim takiego szczególnego ? Już tłumaczę.


Skład: olea europaea, laurus nobilis, aqua, nigella sativa seed oil, sodium hydroxide  
Czyli: oliwa z oliwek, olej laurowy, woda, olej z czarnuszki i wodorotlenek sodu (potrzebny do wytworzenia mydła).

Mała ilość składników, które są w pełni naturalne zapewnia naszej skórze tyle dobra. Oliwa z oliwek stanowi naturalny nawilżacz i ''wypełniacz''. 
Olej laurowy dodawany jest w różnej ilości i to jego stężenie decyduje o działaniu mydła. Ma on właściwości antyseptyczne, przeciwtrądzikowe i dezynfekujące. 


Ponieważ moja skóra jest wrażliwa i sucha wybrałam kostkę z 12% oleju laurowego i olejem z czarnuszki. Ten ostatni świetnie łagodzi wszelkie podrażnienia, zaczerwienienia i stany zapalne. Dodatkowo nawilża, poprawia miękkość skóry i uznawany jest za eliksir młodości. 
 
Kostka słabo się pieni i pachnie dość specyficznie, ale świadczy to o braku konserwantów, barwników i sztucznych dodatków zapachowych.

Mimo niewielkiej zawartości oleju laurowego mydła używam tylko raz dziennie ( 2 razy dziennie przesuszało skórę) Świetnie mi służy, przyspiesza gojenie ewentualnych niedoskonałości, rozprawiło się z wiecznie problematyczną skórą wokół nosa. Nie nadaje się jednak do zmywania makijażu - strasznie szczypią mnie po nim oczy. 
Raz w tygodniu nakładam je na oczyszczoną skórę jako maseczkę. 

Należy wspomnieć, że mydło jest wytwarzane ręcznie. Po podgrzaniu oliwy z oliwek, dodaje się do niej olej laurowy i ewentualne dodatkowe oleje. Całość wylewa na powierzchnię zabezpieczoną pergaminem. Po zastygnięciu kroi się na kostki, a każdą z nich ozdabia pieczęcią wytwórcy. Następnie mydło dojrzewa. Minimum 9 miesięcy w przewiewnym miejscu. Wtedy traci ono na wadze i zmienia kolor (brązowieje) Dlatego większe kostki po przekrojeniu są wewnątrz zielone.


U kogo się sprawdzi? 


U każdego, kto ma skórę wrażliwą, skłonną do podrażnień, alergiczną, a jednocześnie boryka się z trądzikiem czy niedoskonałościami. Zawartość oleju laurowego w mydłach dostępnych na rynku waha się od 5-40% więc zarówno posiadaczki skóry suchej, mieszanej jak i tłustej znajdą coś dla siebie. Warto jednak zacząć od niższych stężeń.

Kostkę można znaleźć na allegro, w sklepach zielarskich i mydlarniach. Cena często zależy od zawartości oleju laurowego (im go więcej tym mydło droższe) ale produkt jest bardzo wydajny. Za swoje zapłaciłam 14 złotych.

This entry was posted on niedziela, 18 maja 2014 and is filed under ,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.

4 Responses to “mydło, które leczy”

  1. Bardzo ciekawe to mydełko. A jaki rodzaj byś poleciła na mieszaną cerę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłabym od 10-15 % oleju laurowego, by nie kupić czegoś co nas strasznie przesuszy. To czy mydło ma zawierać olej z czarnuszki czy róży zależy już od Ciebie :)

      Jeśli nie chcesz od razu kupować całej kostki,na Allegro czasami pojawiają się polówki bądź ćwiartki odkrojone od dużej kostki (mydła bez dodatku olejków bywają w naprawdę dużych kostkach)

      Usuń
  2. Mnie tez skusiłaś na to mydło! Zwłaszcza, ze nadaje się do włosów. Probowałas go tak używać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydło nadaje się do skóry, włosów, a nawet jako środek piorący. Podobno :)
      Ja do tej pory używałam go tylko do mycia twarzy.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...