Przez kilka lat, podczas których mieszkam w Trójmieście nauczyłam się jednego : pogoda tutaj jest nieprzewidywalna.
Do dziś nie rozumiem jak w 15 minut ze słonecznego dnia robi się ulewa z okropnym wiatrem. Ale pogodziłam się z tym. Ba ! Jestem na to przygotowana!
Co prawda nie dorobiłam
się jeszcze torebki tak dużej, by pomieścić w niej parasol,kalosze,
wiatrówkę,rękawiczki i inne gadżety na każdą pogodę. Ograniczam się do
kamizelki i parasola.
Kiedy nie trzeba już
pisać matury, maj znów jest najpiękniejszym miesiącem w roku :) Tak więc
dziś totalnie NIE- galowy strój, choć kolory te same :)
Lniana koszula to nabytek sprzed roku i wraz z białą wersją stanowi element obowiązkowy każdego sezonu letniego.
chcę taki naszyjnik! natychmiast!!;)
OdpowiedzUsuńJa też:):) Ogólnie cały zestaw na duży + Pozdrawiam Dominika
UsuńDzięki wielkie :)
UsuńCo do naszyjnika... pomyślimy co da się zrobić.
Może jakiś konkurs :) ?
O, konkurs! Już zgłaszam chęć udziału;)
UsuńBardzo fajnie zaglądasz :)
OdpowiedzUsuńBędę zaglądał tu częściej, zapraszam również do mnie, pozdrawiam xd
bardzo fajna stylizacja, ładne dodatki, a torebeczka prześliczna ;-)
OdpowiedzUsuńświetny zestaw:*)
OdpowiedzUsuńDla mnie lniane koszule i białe spodnie to również obowiązkowe elementy letniej garderoby:) Chociaż nie zestawiam takiej ciemnej góry z białymi spodniami. No po prostu opatrzyło mi się to, na południu chyba za dużo dziewczyn tak się nosi;) O, z szarościami zestawiam, z błękitami też, czasem z jakimś kolorem:) Ale u Ciebie zestawienie jak zawsze na plus:)
OdpowiedzUsuń