zielony koszmarek czyli koktajl ze szpinakiem

O tym, że uwielbiam koktajle pisałam już wcześniej podając kilka przepisów : tutaj. Musze jednak przyznać, że to co ląduje w blenderze jest bardzo zmienne i zależy od zawartości lodówki. I tak w szklance wylądował m.in. lekko brązowy już banan i liście szpinaku, które lekko oklapły i do sałatki się nie nadają. 

Wyszło pyszne, mocno zielone, idealne na poniedziałkową poprawę humoru  !

  Na 1 szklankę zużyłam:

średniej wielkości dojrzały banan
pół pomarańczy 
łyżeczka miodu
garść liści szpinaku
opakowanie kefiru (400 g)
łyżka stołowa nasion lnu ( balsam dla naszych włosów i skóry! )
szczypta sproszkowanego imbiru
 Wszystko pakujemy do blendera i miksujemy. Dość długo, żeby liście szpinaku dobrze się rozdrobniły. Gotowe !


Uwagi :  

Koktajl wychodzi dość rzadki, jeśli wolicie gęstsze zamieńcie kefir na jogurt naturalny. 

Jeśli chcecie, by koktajl był bardziej syty można dosypać do niego otręby i płatki owsiane. Spokojnie zastąpi Wam drugie śniadanie. 

Osoby, którym szpinak nie przechodzi przez gardło - spróbujcie - w tej wersji jest chyba najmniej ''szpinakowy'' :)

This entry was posted on poniedziałek, 5 maja 2014 and is filed under ,,,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.

4 Responses to “zielony koszmarek czyli koktajl ze szpinakiem ”

  1. Kiedyś myślałam, że koktajl ze szpinakiem jest paskudny. Ale jak miałam okazje spróbować to się okazało, że jest pyszny!. Morał z tego taki: nawet jak nam się wydaje, że coś jest niedobre to i tak próbujmy:)
    http://www.zycienienabogato.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ojej! jakie pyszności! nigdy nie robiłam koktajlów, ale tak mnie zachęciłaś, że chyba spróbuję :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypróbowałam wczoraj ten koktajl. Jest pyszny! Jedyne co, z braku miodu, pominęłam ten składnik, a i tak całość była wystarczająco słodka. Dziś również mam go w planach na drugie śniadanie ;)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...