Poniedziałek rano. Stoję w laboratorium gmerając w białym tajemniczym proszku. Jeszcze nie mam pojęcia co to jest. Jestem biedniejsza o jedną zbitą probówkę i bogatsza o kolejną plamę na fartuchu.
W momencie zwątpienia kiedy teoria swoje, a praktyka swoje mruczę pod nosem:Łatwiej byłoby upiec chleb.
Ktoś obok odpowiada :Chyba tobie!
Tak więc dziś o pieczywie.Naprawdę łatwym.
( w przypadku formowania w ciabatty wychodzi 6 sporych sztuk)
2 szklanki mąki pszennej
2 szklanki mąki pszennej razowej
1,5 szklanki wody
20 gram świeżych drożdży (lub 25 jeśli dodajecie ziarna i pestki)
2 łyżeczki soli
3-4 łyżki oliwy lub oleju
2-3 łyżki pestek słonecznika
2-3 łyżki siemienia lnianego
Wszystkie składniki wrzucamy do miski, mieszamy do połączenia składników i odstawiamy w ciepłe miejsce. Ciasto wyrosło jeśli podwoiło swoją objętość ( ok 20-30 minut)
Następnie smaruję ręce oliwą, odrywam kawałek ciasta i formuję kulkę. Kładę na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zostawiając spore odstępy.
Uformowane bułki ponownie odstawiam w ciepłe miejsce. Mają znów podwoić swoją wielkość.
Blachę wstawiam do piekarnika nagrzanego do 220 stopni i piekę 15-20 minut (do zrumienienia bułek)
Wraz z włożeniem blachy na dno piekarnika wrzucam kilka kostek lodu - chrupiąca skórka gwarantowana ;)
Uwagi :
Skład ziaren nożna dowolnie zmieniać. Jednak pamiętajmy o umiarze - przy za dużej ilości bułki nie wyrosną.
Teraz zamiast małych bułek z ciasta formuję dłuższe ciabatty - dłużej zachowują świeżość.
Bułki są tak łatwe, że zrobiła je nawet moja Mama (pozdrawiam :) ) , posiadająca antytalent do jakichkolwiek wypieków. Czyli każdy da radę ;)
Muszę spróbować !:)
OdpowiedzUsuńPycha ;) u mnie coś na słodko ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować przepis ale nie jest napisane czy drożdże są w gramach czy dkg :-)
OdpowiedzUsuńJuż poprawione ;)
Usuńdrożdże są w gramach ( 1/5 lub 1/4 kostki w zależności od tego czy dodajemy ziarna)
Dziękuję, przepis rewelacyjny :-)
UsuńDla upewnienia się- bułki bez wcześniejszego rozczynu z drożdży wyrosną? Do tej pory spotykałam się z koniecznością zrobienia rozczynu ze świeżych drożdży dlatego zapytuję :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam bułki raz z rozczynem i raz z z jego pominięciem. W obu przypadkach wyrosły tak samo.
UsuńWażne jest to, by wyrastały w ciepłym miejscu ( ja stawiałam miskę i blachy przy kominku)
W chłodnym miejscu wyrastanie może zająć trochę więcej czasu i wtedy aby drożdżom pomóc możemy zrobić rozczyn.
Dziękuję za odpowiedź :)
Usuńzrobię próbę zatem :)
Przepis wypróbowany i domownicy nie zostawili ani jednej bułeczki :-) Jutro robię z podwójnej porcji :-)
OdpowiedzUsuńMm upieklam bardzo dobry przepis. Widze ze jestes bardzo pracowita. To bardzo pozytywna cecha :) Na jakim kerunku studiow jestes ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam