Jestem oszustką.
Non stop kombinuję, podmieniam i mataczę. Nie jest mi wstyd, nie przestanę i postaram się Was do tego namówić.
Dziś podwójne oszustwo. Burgery. Po pierwsze zdrowe i całkiem dietetyczne, po drugie wegańskie.
Jeśli zaczęliście kręcić nosem bez entuzjazmu dodam, że są przepyszne. Tak bardzo, że ja jeszcze nie upieczoną masę wyjadałam podczas robienia zdjęć.
Na 10 sporych burgerów potrzebujemy :
1 szklankę kaszy jaglanej
3 średnie buraki
spora cebula
4 łyżki prażonego słonecznika
6 łyżek otrębów
garść kiełków (może być szczypiorek, pietruszka)
2 łyżki prażonego sezamu
4 łyżki octu balsamicznego
sól
chilli
czosnek (2 ząbki)
Kaszę gotujemy w 2 szklankach wody ( chcę, żeby była kleista, więc nie będę jej odcedzać). Kiedy jest już prawie gotowa przykrywam garnek i pozwalam kaszy ''naciągnąć''
Buraki obieram i ścieram na tarce (surowe) na grubych oczkach. Dodaję pokrojoną drobno cebulkę, pestki słonecznika i sezamu. Dorzucam otręby, kiełki,czosnek ocet i przyprawy. Na koniec dodaję ugotowaną kasze i mieszam.
Na dłonie wylewam trochę oliwy i z masy formuję kotleciki/burgery. (nie żałujemy oliwy, inaczej mogą przywierać). Układam je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, Wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 20-30 minut. Po 10-15minutach odwracam burgery na drugą stronę.
Gotowe :) Burgery podaję na 2 sposoby :
Z sałatką z mieszanki sałat, czarnych oliwek, ogórka i fety. Całość polewam musztardowo-miodowym winegretem.
Lub jak zasady fast foodu nakazują (pomijając tłusty sos majonezowy i ser, ale uprzedzałam,że oszukuję) :
W opieczonej bułce z rukolą, ogórkiem kiszonym, fetą i musztardą ziarnistą.
Inspiracją był przepis znaleziony na tym blogu :
http://foodpornveganstyle.blogspot.com
Wow, jestem pod wrażeniem. Przepis już wydrukowałam i zabieram się do pracy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Joanna
Burgery są przpyszne-naprawdę!!!!!! Tylko u mnie się tak ładnie nie zapiekły, mimo tego, że trzymałam je w piekarniku przez prawie godzinę. Czy pieczesz z termoobiegiem?
OdpowiedzUsuńZ powodu braku piekarnika piekę w czymś, co jest raczej opiekaczem (studenckie warunki :))
UsuńOstatnie 2 sztuki z łakomstwa i braku cierpliwości usmażyłam na teflonowej patelni i chyba one były najbardziej rumiane :)
Wyglądają bardzo smakowicie!!!
OdpowiedzUsuńWyglądają super :) ale feta już nie jest wegańska
OdpowiedzUsuń