Oszukane brownie czyli czekoladowe babeczki bez mąki

Chyba każdy słyszał o brownie. Mocno czekoladowe, wilgotne ciastko. Pochodzi ze Stanów Zjednoczonych i zawiera tyle masła, ile stanowi mój miesięczny zapas.  

Alternatywa ? Proszę bardzo :) Czekoladowe babeczki z fasoli. Oczywiście bez mąki.

 Trzeba być bardzo cierpliwym, ponieważ gorące babeczki niechętnie wychodzą z foremek. Jak na złość po wystygnięciu nie robią już z tym problemów.

 Chociaż gorące, wyjadane łyżeczką z foremek są równie smaczne. :)




Do przygotowania babeczek potrzebujemy : 
  • szklankę białej, ugotowanej fasoli zmiksowanej na mus
  • 2 jajka
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • 3 łyżki kakao
  • 3 łyżki cukru ( można zastąpić stevią)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia



Przepis nie jest specjalnie skomplikowany.... trzeba wrzucić wszystko do miski, wymieszać, rozlać do foremek. :) 
Najwięcej czasu zajmuje mi oczywiście wylizywanie resztek czekoladowej masy z misy :)



Babeczki wstawiamy do rozgrzanego piekarnika.

 Pieczemy w 180 stopniach przez ok 20-30 minut. ( czas zależy od tego w czym pieczemy, najlepiej trochę pościskać babeczkę przed wyjęciem. Jeśli nie czujemy, że jest ,,lejąca'' w środku będzie dobra :) Jej środek może być delikatnie miękki, ale dzięki temu babeczki nie będą suche)


Do babeczek można dorzucić jakąś niespodziankę. Żurawinę, posiekaną czekoladę, orzechy, suszone wiśnie... chociaż takie ''czyste'' też są smaczne.


This entry was posted on poniedziałek, 2 grudnia 2013 and is filed under ,,,. You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0. You can leave a response.

11 Responses to “Oszukane brownie czyli czekoladowe babeczki bez mąki”

  1. Wygląda apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  2. a czy fasolę najpierw trzeba wymoczyć? chyba jutro zrobię te babeczki! ;) wyglądają apetycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Fasolę moczę ( przez noc) gotuję do miękkości i ostudzona miksuję. ( Do miksera wlewam odrobinę wody, żeby go nie spalić, bo fasola jest gęsta)

      To najdłuższy etap przygotowań, dlatego ja gotuję zawsze więcej i już zmiksowaną mrożę. ( w porcjach po 1 szklance)

      Usuń
  3. Super przepis! Niedawno z bólem zaczęłam dietę bezglutenową i szukam takich perełek jak ta - na pewno wypróbuję, bo już cieknie mi ślinka:) A z tą fasolą w życiu bym nie zgadła... ale może to dlatego, że raczej nie specjalizuję się w wyrobie słodkości:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie się pieką;) Mam pytanie odnośnie mrożenia fasoli. Tak jak radziłaś, ugotowałam jej więcej i teraz chcę ją zamrozić. W czym Ty ją mrozisz, normalnie, w torebkach?
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mrożę w małych słoikach albo plastikowych opakowaniach, ale myślę, że nie będzie problemu z zamrożeniem jej w torebkach :)

      Usuń
  5. Te babeczki są po prostu genialne!!!!!!!!!!! Zrobiłam bez dodatków, ale zagoszczą na świątecznym stole z orzechami, rodzynkami i polewą!
    Dzięki za rewelacyjny przepis.
    Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  6. czyli ze tej fasoli ma byc szklanka juz ugotowanej i zmiksowanej? czy szklanka odmierzasz przed ugotowaniem? i ile wychodzi ci tych babeczek z tej ilosci ktora tu podalas? pytam bo mam tylko 6 foremek i jakos to sobie musze podzielic :) tak w ogole to dzieki za genialne przepisy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szklanką odmierzam już ugotowaną i zmiksowaną fasolę - pure :)
      Z podanej ilości wychodzi ok 10 babeczek ( ale ja mam małe, płytkie foremki)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. wyszły pyszne :) tylko facetów nie należy informować że to z fasoli dopóki nie skończą i nie powiedzą, ze było dobre :D

      Usuń
    3. To może być jedna z ''damskich tajemnic'' :)
      Cieszę się, że smakowały.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...